Geoblog.pl    jkoszewski    Podróże    Portugalia 2012    Cascais - dz. 7
Zwiń mapę
2012
06
lut

Cascais - dz. 7

 
Portugal
Portugal, Cascais
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3105 km
 
Kolejny piękny dzień w Portugalii postanowiliśmy spędzić relaksowo, w końcu niedziela i należy się nam trochę przyjemności. Wybraliśmy się kolejką podmiejską do Cascais, które od ponad stu lat jest miejscowością wypoczynkową, a nawet tzw. kurortem co zresztą wszędzie widać, słychać i czuć. Budowali się tu przez dziesiątki lat bogaci lizbończycy, idący w ślady króla Ludwika I, który urządził sobie letni pałac w XVII-wiecznej fortecy. Ambitnie próbowaliśmy go zwiedzić, tym bardziej, że jest po gruntownej rewilitaryzacji, niestety bilety na grupowe zwiedzanie z przewodnikiem były dopiero dostępne za 3 godziny. Zawiedzeni przemieściliśmy się na kamienne wybrzeże i w ostrym słońcu pławiliśmy się leniwie. Przed nami rozciągało się piękne wybrzeże, natomiast za plecami uderza wszechogarniająca, kipiąca, trochę nieskoordynowana zabudowa, czego najlepszym przykładem jest widoczny, niedawno postawiony przez inwestorów apartamentowiec ze szkła i aluminium z widokiem na morze, który nijak się ma do tutejszej zabytkowej architektury. Wartym odwiedzenia jest Muzeu do Conde de Castro Guimaraes, mieszczące się w przypominającej zamek willi, będącej w otoczeniu strumyka i parku. Przemieszczając się nowym nadbrzeżem, spektakularną inwestycją Cascais ostatnich lat (pod nogami masz nowoczesne, rozległe parkingi podziemne), mijamy niewielkie centrum handlowe, restauracje i kawiarnie oraz rosnące wszędzie pinie, docieramy po pół godziny do kolejnej stacji, gdzie z biletowymi przygodami pakujemy się do zajeżdżającego po chwili z piskiem szynowego środka transportu publicznego. Wracamy do Lizbony.
Po południu wyprawa z gospodarzami do centrum handlowego po małe zakupy tekstyliów w jednej z hiszpańskich marek odzieżowych, póki co nieobecnych w naszym ojczystym kraju.
Hej!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (30)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
juwicze
juwicze - 2012-02-06 12:47
Bądź tak miły i sprawdź daty swojej relacji :) bo 6 lutego jest dopiero dziś - przynajmniej u nas :)
 
Kaja
Kaja - 2012-02-06 18:49
Czas Ci się zatrzymał albo przyspieszył..... Ludzie czytają, wstrzymują oddech, a Ty co...? Wprowadzasz w błąd!
Byłyśmy tutaj z Natalią, byczyłyśmy się na plaży, jadłyśmy cudowne robalo, och, to były chwile!
Myślę, że Cie trochę te zakupy "tąpnęły". Nie przejmuj się, wyrównamy straty.
 
jkoszewski
jkoszewski - 2012-02-06 19:36
Wiem kiedy jest 6 lutego bo ciągle jest 6 lutego (w każdym bądź razie na ten moment). Wpis robiłem dzisiaj rano, bo w nocy padłem, a inf. dot. dnia wczorajszego. Szanowni światowi blogerzy wybaczcie mi drobnemu turystycznemu wyrobnikowi ten brak profesjonalizmu. Po 5-tej wyprawie będzie lepiej.
Hej światowcy trzymajcie się na Niecałej.
Jar.
 
 
zwiedził 1% świata (2 państwa)
Zasoby: 26 wpisów26 71 komentarzy71 651 zdjęć651 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
30.01.2012 - 17.02.2012
 
 
07.01.2011 - 14.01.2011